Gzewliga

[merritt]

Co sezon pasjonujemy się rozgrywkami Premiership oglądając w akcji najlepsze kluby na świecie. Oczywistą sprawą jest, że w cieniu pozostaje druga pod względem hierarchii liga w angielskim systemie rozgrywek - Division Championship. Warto jednak wiedzieć o tym, ze wciąż pozostaje ona jedyna na świecie drugą ligą, która jest tak nasycona reprezentantami krajów, że pauzuje podczas rozgrywania meczów reprezentacyjnych. Liga ta dostarcza corocznie do Premiership świeżą krew, która, jak widać w bieżących rozgrywkach, daleka jest od tego, żeby być skazaną na porażkę. Dobitnie pokazuje to przykład Blackpool, drużyny, która na jesieni zaskakuje wszystkich wygrywając choćby na Anfield Road. W mojej opinii ostatecznie i tak wyląduje w strefie spadkowej, ale awansowała przecież startując do Play-off z szóstego miejsca!
Oglądałem swojego czasu regularnie Championship i moje wspomnienia są jednoznaczne. Finezji to tam nie ma za wiele ale nasi ligowcy mogliby się nauczyć bardzo wiele począwszy od wytrzymałości fizycznej i zaangażowania w grę. Dobry jest też odbiór meczów toczonych na kameralnych 15-25 tysięcznych stadionach z nienaganną murawą
W obecnym sezonie kibicuję Walijczykom i jestem zadowolony z ich postawy. Myślę, że jedna z dwóch drużyn awansuje bezpośrednio a druga wystąpi w barażach. Obecnie zajmują drugie i trzecie miejsce. Dziś szlagier Division Championship, w dzielnicy Fulham zmierzy się lider z wiceliderem, kolejny "Arabski" klub w Anglii: Queens Park Rangers i Cardiff. Trzymam kciuki za kolegów z Ninian Park. Chciałbym też, żeby odbudowało się Boro. Mam do nich sentyment i nie chciałbym, żeby podzielili losy np. Charltonu.

[Reklama]